👋 Hej, witamy w największej społeczności zakupowej w Polsce Już 727 tysięcy osób , takich jak Ty, dołączyło do naszej społeczności i opublikowało 541 tysiące sprawdzonych okazji , czego wynikiem jest ponad 13,39 milionów komentarzy od użytkowników dzielących się swoją wiedzą i wskazówkami. Spożycie piwa najmniejsze od 10 lat - Spadek konsumpcji piwa w 2020 roku wynikał w największym stopniu z pandemii oraz ograniczeń z nią związanych, niemniej, jeśli spojrzymy na to w ujęciu długoterminowym, widzimy, że obecny poziom konsumpcji jest najniższy w całej dekadzie, a trend spadkowy jest kontynuowany również w bieżącym roku - komentuje Bartłomiej Morzycki, dyrektor Prawie 80 litrów na mieszkańca – tyle wyprodukowano piwa w Unii Europejskiej w 2022 roku. Największym unijnym piwowarem są Niemcy. Ale Polska ze swoją produkcją piwa też mieści się na podium. W 2022 roku kraje UE odnotowały wzrost produkcji piwa, wracając do poziomów sprzed pandemii, wynika z danych Eurostatu. Piwo to jeden z najbardziej znanych i powszechnie spożywanych trunków alkoholowych na świecie. Każdy dorosły wie, jak wygląda i smakuje ten bursztynowy napój z pianką, rzadko kiedy zastanawiamy się jednak nad tym, jaka jest historia piwa, skąd się ono wzięło, w jakiej części świata powstał zalążek piwowarstwa. . Leave a Comment Posted on 6 grudnia, 2021 Ach, jakże stęskniłem się za felietonikami o Najgorszych Polskich Piwach. Wiele czasu upłynęło od ostatniej odsłony tej troszkę zgryźliwej i zdecydowanie bardziej bolesnej (zwłaszcza dla mnie) serii artykułów na blogu. Panującą w eterze ciszę powodował głównie brak wypustów tak złych, jak dotychczas opisane. W obecnych, niepewnych czasach raz, że ciężko było szukać wyjątkowych okropieństw, dwa – mało który browar bawił się w masochistyczne eksperymenty wielkiego kalibru. Jednak, w takich momentach jak ten i wobec piw takich, jak dzisiejszy antybohater, milczenie byłoby zbrodnią. Prawie tak dużą, jak uwarzenie go przez Browar EDI. Piernik Jaworski idealnie wpisuje się w dzisiejsze święto. Jeśli tylko byliśmy bardzo niegrzeczni, a w butach czekała gruba rózga i kilogram węgla. Ja wiem, zdaje sobie sprawę że wytykanie Browarowi EDI potknięć jest passe i przypomina wskazywanie dziur na polskich ulicach. Jakiś czas temu jednak poziom wschowskich eliksirów zdawał się znacznie poprawić, czego efektem było pite przeze mnie jeszcze przed pandemią Chmielone Na Zimno. Była to jednak bardzo cienka warstewka nowego asfaltu, bo jakość produktów zdaje się zapadać jeszcze bardziej. To, czego doświadczyłem pijąc Piernik Jaworski przywołuje na myśl traumę związaną z pierwszym odcinkiem Najgorszych Polskich Piw. Byłem święcie przekonany, że to już nigdy nie wróci, ale trwałem w błędzie. Zacznijmy jednak od początku… Jeśli jakimś cudem nie znacie Browaru EDI, to jest to jeden z najstarszych producentów rzemiosła piwnego, istniejący od lat 90. Przez lata konsekwentnie zdobywał tytuł najgorszego polskiego browaru. Absurdalnie niesmaczne produkty, okropnie brzydkie etykiety i cała otoczka zapisały się w branży iście złotymi zgłoskami. Ja również podjąłem rękawice związana z degustacją ich tytułów, co zaowocowało pierwszym odcinkiem serii NPP. Przekonałem się że historię o okropieństwach są prawdziwe. Lata mijają, a u EDIego (poza chwilową, pozorną zwyżką formy), nic się nie zmienia. Nadal sprzedają piwa na festynach i festiwalach i właśnie na takim stoisku nabyłem Piernik Jaworski. Nowość, choć nie wiem jak młoda, to wcześniej nie pojawiała się w portfolio browaru. Sprzedawca uczciwie poinformował mnie jak jest wykonane – nie ma tu przypraw, po prostu bierze się Wschowskie Ciemne i dolewka smakowej „zaprawy”. Kiedy to usłyszałem, wiedziałem że muszę poznać efekt końcowy. Nie wiem co odpowiada za olbrzymią porażkę Piernika – czy to piwo bazowe czy ta zaprawa, ale efekt jest kosmiczny. Jak czarna dziura niesmaku. Aromat: Na początku kwaskowy, z nutą taniej krajanki piernikowej – polewy czekoladopodobnej, taniej marmolady. Dalej sztuczny, wodnisty aromat przypraw. Znam go świetnie. W trakcie studiów edukowalem młodzież w dziedzinie żywności i korzystałem z waty nasączonej najtańszym na rynku, syntetycznym aromatem korzennym. Zwietrzała, dwuletnia próbka pachniała w ten sposób. To nie koniec – dalej grają nuty typowe dla EDIego, brudne znoszone ubrania bywalca noclegowni, karmel i nuta lekkiej stęchlizny. Smak: jeszcze gorzej – całość jest kwaśna jakby się zepsuła, choć piwo ma 2 miesiące i od zakupu było w lodówce. Dalej mdłe akcenty jak od słodzika i kolejny akcent znany mi ze studiów. Chemiczny posmak stopionego polichlorku vinylu (PVC) – czyli coś, czego nikt nie powinien znać poza laboratorium oceny polimerów. Po ogrzaniu piwa nie jest lepiej i żadne z okropieństw nie ucieka. -7/-10 Dużo się zawsze mówiło o wątpliwych estetycznie projektach etykiet u EDIego i współczesnym daleko do profanum lat 90, zwłaszcza po niedawnej rewizji. Tu jednak krzywe naklejenie i zagniecenia są wisienką na torcie. PRNIK JARSKI może i ma okropne wnętrze, ale za to z zewnątrz prezentuje się kiepsko. Gdyby tylko jedno z dwóch było nieudane, rzekłbym że twórcy skupiają się bardziej na tym drugim. A tak, ciężko szukać jakichkolwiek usprawiedliwień. Jako konsumentowi, producentowi piwa, a nawet jako człowiekowi jest mi po prostu przykro. Pomijam już fakt, że opis składników nie przedstawia stanu faktycznego, a rzekoma data na kapslu wcale nie jest tam obecna. Po co się dodatkowo denerwować. I łatwo byłoby popadać w prosta szyderę, nie patrząc szerzej na problem. W końcu w EDIm za każdym razem poświęca się czas, energię, surowce i pracę, by koniec końców zostać z czymś tak nieudanym. Może faktycznie teraz da się już odbić tylko w górę? Dlatego to symboliczne -7 punktów choć zasłużone, to nie powinno ucieszyć nikogo. Nadal nie zmienia się fakt, że EDI szkodzi wizerunkowi rzemiosła piwnego w Polsce jak nikt inny. Ponoć ignorancja jest gorsza od niewiedzy. Piernik Jaworski w każdym łyku pokazuje, że te dwie przypadłości mogą iść za sobą w parze. PS: To nie jest jedyne piwo, które pojawi się w serii do końca roku. Powiem więcej – kolejny potworek (dosłownie!) nie zasługuje na ani grama taryfy ulgowej Polub i obserwuj nas w social media! Facebook | Instagram Strona poza chmielem używa ciasteczek. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nią cookies. Pamiętaj także, że treści prezentowane na stronie przeznaczone są dla osób pełnoletnichAkceptuję Reject Nie zgadzam się iPolska24 » Polska » Branża piwowarska notuje najgorsze wyniki od 10 lat Powody kurczenia się rynku piwa coraz trudniej zliczyć na placach jednej ręki. Od kilku lat browarnicy wskazują na ogromną presję rosnących kosztów – energii, opakowań, surowców i pracy. Od 2020 roku branża doświadczyła dwóch 10-procentowych podwyżek podatku akcyzowego. Kolejne podwyżki akcyzy zapisano w ustawie na następne 5 lat. Piętno na sprzedaży złotego trunku odcisnęła także pandemia, w postaci zamkniętej gastronomii i odwołanych wydarzeń. Ciosów nie uniknęły również sklepy małoformatowe, w których Polacy zaopatrują się w piwo najchętniej. Skutki są druzgocące – największy od 10 lat spadek wolumenowy i pierwszy od 2017 roku spadek wartościowy rynku piwa. Przez PAP MediaRoom fot. pixabayW Biznes, PolskaDnia 26 marca, 2022 Polskie piwo i browary – najbardziej lubiane w Europie Opublikowano: 4 lutego 2021 Doskonała opinia, jaką cieszą się piwo i browary w naszym kraju, przekłada się na imponujące notowania w skali międzynarodowej. W 2020 r. polscy respondenci wystawili rodzimemu piwu i jego producentom najwyższe oceny spośród wszystkich badanych w Europie. Polskie piwo otrzymało 85,6 punktów w 100-stopniowej skali, podczas gdy średnia europejska, wyniosła 70,9 pkt. Wynik browarów to z kolei 80,9 pkt., przy średniej 73,0 pkt. dla pozostałych państw europejskich. Sympatię konsumentów nasze piwo zaskarbiło sobie dzięki takim walorom, jak: smak, różnorodność i coraz większa oferta wariantów nisko- i bezalkoholowych. Postrzeganie piwa i jego producentów przez respondentów w poszczególnych krajach europejskich mierzone są w cyklicznym badaniu Beer Image Tracker, prowadzonym na zlecenie europejskiego stowarzyszenia browarników The Brewers of Europe. Ze zgromadzonych danych wynika, że reputacja piwa w Polsce systematycznie poprawia się – uzyskany w 2020 r. wynik jest o 10,6 pkt. lepszy niż ten sprzed czterech lat. Analogiczny postęp można zaobserwować w przypadku browarów, które w porównaniu z 2016 rokiem otrzymały ocenę wyższą o 7,7 pkt. W piwie najważniejszy jest smak Przyglądając się powodom, dla których respondenci tak pozytywnie oceniają piwo, można zauważyć, że dominują te związane z degustowaniem i świadomą konsumpcją. Polscy piwosze cenią złocisty napój przede wszystkim za świetny smak. W dalszej kolejności piwo jest darzone uznaniem z uwagi na bogactwo stylów, właściwości orzeźwiające, pozwalające gasić pragnienie oraz naturalne, wysokiej jakości składniki. W opinii większości Polaków piwo zasługuje na dobrą ocenę również jako napój „towarzyski” – to trunek pasujący do spędzenia miłych chwil z przyjaciółmi, służący dobrej zabawie i łączący ludzi. Respondenci wypowiadali się o nim pozytywnie także w kontekście bogatej historii piwowarstwa w Polsce, rozumianej jako część naszego dziedzictwa kulturowego. Opinie Polaków na temat piwa przekładają się na ich decyzje zakupowe. Zapytani, na co zwracają uwagę przy wyborze złocistego trunku, na pierwszym miejscu wymieniają smak, następnie styl i markę, a dopiero w dalszej kolejności cenę, rodzaj opakowania i zawartość procentową alkoholu. Wśród piw, po które Polacy sięgali najchętniej w okresie poprzedzającym badanie, nadal królują lagery, ale tuż za nimi znajdują się warianty nisko- i bezalkoholowe. Nie mniej popularne są piwa smakowe, z dodatkiem soków owocowych. Piwa bezalkoholowe z potencjałem Piwa 0,0% są w Polsce przebojem rynkowym – 90 proc. badanych w ciągu ostatniego roku próbowało bezalkoholowej wersji ulubionego napoju, a 70 proc. respondentów w ciągu najbliższych sześciu miesięcy planuje zwiększyć konsumpcję piw 0,0%. Jest to wynik znacznie powyżej średniej europejskiej (odpowiednio 75 i 53 proc.). Takie deklaracje pozwalają sądzić, że kategoria piw bezalkoholowych będzie się nadal bardzo dynamicznie rozwijać. Od kilku lat w naszym kraju obserwujemy trend spadkowy, jeśli chodzi o średnią zawartość alkoholu w piwie. Z kolei piwa bezalkoholowe ugruntowały swoją pozycję, notując udziały 5 proc. w rynku piwa i w całym rynku napojów bezalkoholowych. Dane rynkowe i badania pokazują, że najważniejszym powodem sięgania po piwo jest jego smak, a zawartość alkoholu jako czynnik decydujący o wyborze jest na dalekim miejscu. Co więcej, rozwój segmentu piw nisko- i bezalkoholowych sprawia, że można już wyodrębnić sub-segmenty i sięgać po piwne specjalności 0,0 %, piwa smakowe 0,0% lub lagery 0,0%. Piwa bezalkoholowe pozwalają cieszyć się smakiem piwa, w sytuacjach, kiedy nie chcemy lub nie możemy pić alkoholu – mówi Bartłomiej Morzycki, Dyrektor Generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego. Browary ważne dla polskiej gospodarki Badanie Beer Image Tracker pokazuje, że w społecznej percepcji producenci piwa są postrzegani jako istotne ogniwo polskiej gospodarki. Respondenci dostrzegają i pozytywnie oceniają wkład sektora w tworzenie i utrzymanie miejsc pracy oraz wydatki związane ze wspieraniem polskiej kultury i sportu. Według badania, polskich browarników wyróżnia na plus innowacyjność, stałe poszerzanie oferty oraz dbanie o wysoką jakość produktów. W Polsce, dzięki ogromnym inwestycjom poczynionym w latach 90., udało się odbudować potencjał sektora piwowarskiego i odtworzyć kulturę piwną. Obecnie miłośnicy piwa są doskonale zorientowani, jeśli chodzi o wybór smaków i stylów, wciąż poszukując nowości, co z kolei jest motorem dywersyfikacji rynku – opowiada Bartłomiej Morzycki. Rozwój browarnictwa przekłada się na wzrost wartości sektora dla gospodarki narodowej. Mimo istotnej destabilizacji w dobie pandemii branża, między innym dzięki wpływom z podatków i opłat, pozostaje jej istotnym ogniwem – dodaje. opublikowano: 27-10-2010, 09:51 Amerykanie wybrali najgorsze piwa świata. Jak na Amerykanów przystało, nie szukali daleko poza swoim piwnym ogródkiem. Listę opublikowaną przez portal „The Huffington Post” przygotowały tysiące fanów i użytkowników - Oferujemy tę listę w imię piwnej edukacji – napisali na swoim portalu. W zestawieniu (w całości liczy ono 50 piw) nie ma żadnego polskiego piwa. Niekoniecznie jednak świadczy to o dobrym odbiorze naszych marek za oceanem, bo autorzy listy skupili się na swoich piwach, w porywach zwracając uwagę na przykład na Meksyk i Kanadę. Najgorsze piwa świata według 1. Olde English 8002. Natural Ice3. Natural Light4. Milwaukees Best5. Michelob Ultra6. Sleeman Clear7. Budweiser Select 558. Coors Aspen Edge9. Bud Light Chelada10. Busch Ice11. Busch Light12. Bud Light13. Milwaukees Best Light14. Camo Genuine Ale15. Miller Genuine Draft Light 64 16. Keystone Light 17. Budweiser Chelada 18. Busch Beer 19. General Generic Beer 20. Old Milwaukee Ice Zobacz pełną listę najgorszych piw świata >>> © ℗ Podpis: DI,

najgorsze piwo w polsce